Czytelnia...

Medytacja stojąca dla początkujących lub zniechęconych, czyli jak rozpocząć regularną praktykę.

Medytacja stojąca może być ciekawą propozycją dla wszystkich osób zainteresowanych tematem medytacji, ale także dla osób, które tylko szukają wyciszenia i pogłębionego relaksu, albo sposobu na długotrwały stres dzisiejszego świata. Może stanowić świetne uzupełnienie albo czasową odmianę dla osób ćwiczących różne systemy ruchowo mentalne jak np. joga czy choćby trening uważności, mindfulness.

Schemat praktyki

Osoby bardziej zaawansowane w praktyce tai chi doskonale znają wartość medytacji stojącej Zhan zhuang i jej regularnego stosowania. Dla początkujących jest to trudne wyzwanie, bo nie widać od razu efektów, podczas gdy, zwłaszcza w dzisiejszych czasach, jesteśmy przyzwyczajeni do tego, żeby dostawać wszystko tu i teraz i każda nagroda odwleczona w czasie, wydaje się mało atrakcyjna. Poza tym ćwiczenie znacząco odbiega od powszechnego wyobrażenia tai chi, jako medytacji w ruchu, bo nie widać żadnego ruchu. Jest wymagające zarówno fizycznie, choć na takie z zewnątrz nie wygląda, jak i mentalnie, gdyż wydaje się nudne i stanowi spore wyzwanie dla naszego umysłu bombardowanego na co dzień tysiącami nieustanie zmieniających się bodźców. To wszystko sprawia, że osoby początkujące często pomijają ten niezwykle cenny element praktyki. Znam także spore grono osób dłużej ćwiczących, które nigdy nie były w stanie przekonać się do tego rodzaju aktywności/nieaktywności.

Pamiętaj: ćwiczenie, którego najbardziej nie lubisz, jest tym, którego w danym momencie najbardziej potrzebujesz.

Jak zatem wejść w regularną praktykę medytacji stojącej, aby móc korzystać z jej licznych benefitów, nie popadając w zniechęcenie? Po pierwsze trzeba chcieć spróbować, po drugie zachować regularność szczególnie w pierwszym okresie wchodzenia w praktykę i nie rezygnować po pierwszych objawach znudzenia czy zniechęcenia. Najlepiej postawić przed sobą wyzwanie i wytrwać założony wstępnie czas. No i po trzecie, trzeba wiedzieć jak się do tego zabrać. O ile dwa pierwsze elementy układanki są na waszej głowie, o tyle trzeci dam wam na tacy w niniejszym artykule.

Przejdźmy zatem do meritum.

Czas.

Wyzwanie, które proponuję, będzie trwało 10 tygodni. Codziennie będzie wymagało od około 5 minut w początkowym okresie do około 20 min pod koniec wyzwania. Potraktuj to, jako czas tylko dla siebie. Najlepiej zaplanować sobie czas rano, zanim wszyscy pozostali domownicy wstaną, co zapewni ci potrzebny do praktyki spokój, ale jeżeli masz inne preferencje lub możliwości, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby dopasować praktykę do własnych możliwości. Ważny element – ćwicz codziennie – tylko w ten sposób można zbudować pozytywny nawyk. Na początku, czasu nie potrzeba dużo, więc i o wymówki trudno. Jednak, jeżeli z jakiegoś ważnego powodu, jakiś dzień ci wypadnie, to się tym nie przejmuj, tylko wróć do praktyki kolejnego dnia. Generalna zasada przy regularności jest taka, że wyjątkiem ma być niećwiczenie, a nie ćwiczenie.

Miejsce.

Zadbaj o przyjazną, bezpieczną przestrzeń, w której nikt ci nie będzie podczas praktyki przeszkadzał, w której czujesz się dobrze, która koi twoje zmysły i jednocześnie za bardzo nie rozprasza.

Przygotowanie.

Przed samą medytacją stań swobodnie, poruszaj delikatnie stawami, pokręć delikatnie głową, poruszaj barkami, łokciami, nadgarstkami, biodrami, kolanami i stopami. Przeciągnij się kilka razy i zrób trzy głębokie, świadome oddechy. Podczas praktyki możesz mieć oczy otwarte, zamknięte, lub półprzymknięte – wybierz to, co ci pasuje najbardziej.

Praktyka.

Pojedyncza praktyka składa się z 5 faz, a każda faza z 3 elementów.

Faza I (pozycja wysoka).

Faza I

Faza I i V

Etap 1 - Ustawienie ciała w przestrzeni i części ciała względem siebie.

Stań wyprostowany, stopy złączone ze sobą, ewentualnie rozsunięte na szerokość jednej stopy. Zacznij budować swoje przestrzenne ułożenie ciała, poczynając od stóp. Pokołysz się delikatnie w przód i w tył, a także na boki, żeby poczuć i uświadomić sobie, jak przesuwa się ciężar ciała z nogi na nogę i z przodu stóp na pięty. Ugnij lekko kolana, ale tylko na tyle, żeby zlikwidować ich przeprost, podkręć lekko biodra tak, jakbyś podwijał ogon pod siebie (lekkie tyłopochylenie miednicy) lub jakbyś chciał przysiąść na wysokim krześle, które stoi za tobą. To spowoduje przesunięcie ciężaru ciała bardziej na pięty. Teraz wydłuż kręgosłup, wyciągnij głowę w górę, jakbyś chciał nią dosięgnąć do sufitu i lekko cofnij brodę do mostka. W ten sposób od zewnątrz zostało skorygowane ustawienie twojego ciała w przestrzeni. Powtórzmy jeszcze raz punkty do ustawienia:

  • stopy
  • kolana
  • biodra
  • kręgosłup
  • głowa

Etap 2 - Skanowanie ciała.

Przesuń powoli swoją świadomość, poczynając od czubka głowy, przez szyje, barki, plecy, biodra, kolana aż do stóp. Przesuwając świadomość, obserwuj, które obszary są napięte, a które rozluźnione.

Etap 3 - Uważna obserwacja oddechu

Teraz przenieś swoją uwagę na oddech. Nie wpływaj na niego, tylko obserwuj, przez 10 wdechów i wydechów.

Gratuluję. Właśnie zakończyłeś fazę I.

Faza II (pozycja naturalna).

Faza II

Faza II i IV

Powoli przenieś ciężar ciała na prawą nogę, delikatnie unieś lewą stopę i odsuń ją w lewo tak, żeby stopy po postawieniu na ziemi, były rozsunięte na szerokość ramion (mężczyźni) lub bioder (kobiety) i ustawione równolegle do siebie lub nieznacznie rozchylone palcami na zewnątrz. Teraz wykonaj to samo co w fazie I: etap 1 (ustawienie ciała w przestrzeni i części ciała względem siebie), etap 2 (skanowanie ciała), etap 3 (obserwacja oddechu - 10 oddechów).

Gratuluję. Właśnie zakończyłeś fazę II.

Faza III (pozycja naturalna, ręce ugięte w łokciach).

Faza III

Faza III

Powoli unieś przedramiona tak, żeby ręce były zgięte w łokciach mniej więcej pod kątem prostym. Uważaj, żeby nie unieść przy tym barków do góry, łokcie powinny ciążyć w dół, dłonie znajdują się na wysokości łokci, palce dłoni są delikatnie naciągnięte. I wykonaj to samo co w fazie I i II, czyli najpierw etap 1 (ustawienie ciała w przestrzeni i części ciała względem siebie), potem etap 2 (skanowanie ciała) i etap 3 (obserwacja oddechu - 10 oddechów). Ten etap 3 w fazie III będzie z każdym kolejnym tygodniem wydłużany o 10 kolejnych oddechów.

Gratuluję. Właśnie zakończyłeś fazę III.

Faza IV – ponowne przejście do fazy II

Teraz powoli opuść ręce, przechodząc tym samym do fazy II. Przejdź przez wszystkie 3 etapy: etap 1 (ustawienie ciała w przestrzeni i części ciała względem siebie), etap 2 (skanowanie ciała), etap 3 (obserwacja oddechu - 10 oddechów). Następnie przesuń ciężar ciała na prawą nogę i powoli dostaw do niej lewą.

Gratuluję. Właśnie zakończyłeś fazę IV.

Faza V – powtórzenie fazy I.

Wykonaj ponownie wszystkie trzy etapy fazy I: etap 1 (ustawienie ciała w przestrzeni i części ciała względem siebie), etap 2 (skanowanie ciała), etap 3 (obserwacja oddechu - 10 oddechów).

Gratuluję. Właśnie zakończyłeś fazę V i tym samym całe ćwiczenie.

Zakończenie.

Po zakończeniu fazy V poruszaj delikatnie wszystkimi stawami, przeciągnij się i wypij szklankę wody. Można wracać do codziennych obowiązków.

Podsumowując, mamy 5 faz (przy czym faza IV jest taka sama, jak faza II, a faza V jest powtórzeniem fazy I), każda faza składa się z tych samych 3 elementów, ale przy nieco innym ułożeniu ciała i polega na:

  • zbudowaniu zewnętrznej struktury idąc od dołu do góry (etap 1),
  • przemieszczenie fali świadomości od góry ciała na dół (etap 2),
  • uważna obserwacja oddechu (etap 3).

Jest to plan postępowania na pierwszy tydzień wyzwania. Z każdym tygodniem będzie zachodziła drobna zmiana, a mianowicie, wydłużeniu będzie ulegał 3 etap, ale tylko III fazy. Ten etap to uważna obserwacja oddechu w pozycji ze stopami na szerokości ramion (lub barków) i uniesionymi przedramionami. W pierwszym tygodniu trwa przez 10 oddechów, w drugim przez 20, w trzecim przez 30 i tak dalej, aż w 10 tygodniu dojdziemy do 100 oddechów.

UWAGA. Jeżeli w jakimś momencie dojdziesz do wniosku, że nie jesteś w stanie wydłużyć czasu o kolejne 10 oddechów, nic się nie stanie. Możesz spokojnie ćwiczyć krócej, byle regularnie. Jeżeli w trakcie ćwiczenia zorientujesz się, że uwaga odpłynęła i nie masz pojęcia, ile oddechów już było, nie ma problemu, wróć do ostatniej uświadomionej liczby i odliczaj dalej.

Jeżeli wytrwasz do 10 tygodnia, z pewnością zauważysz korzystne rezultaty. Twoje ciało zapamięta prawidłowe ustawienie i wzmocnią się nogi oraz mięśnie głębokie stabilizujące ułożenie ciała. Oddech się pogłębi i uspokoi. Umysł się wyciszy i jednocześnie stanie się bardziej wrażliwy na docierające bodźce z ciała i ze świata zewnętrznego. Odkryjesz, że stałeś się cierpliwszy. Zauważysz, że jesteś w stanie łatwo wejść w stan pogłębionego relaksu oraz szybko zbudować strukturę, co jest ważne np podczas praktyki tai chi.

I na zakończenie jeszcze raz skrócony schemat całego wyzwania.

Raz dziennie (codziennie):

  • faza 1, pozycja wysoka, 10 oddechów
  • faza 2, pozycja naturalna, 10 oddechów
  • faza 3, ręce zgięte w łokciach, dłonie na wysokości łokci, 10-100 oddechów (co tydzień wydłużamy o 10 oddechów)
  • faza 4, pozycja naturalna, 10 oddechów
  • faza 5, pozycja wysoka, 10 oddechów.

Każda faza to 3 etapy:

  • zewnętrzna struktura, od dołu do góry (etap 1),
  • skanowanie ciała umysłem, od góry ciała na dół (etap 2),
  • obserwacja oddechu (etap 3)

Potraktuj to wyzwanie jako narządzie do wytworzenia dobrego nawyku lub wstęp do bardziej zaawansowanych technik i praktyk medytacyjnych. Jego największą zaletą jest prostota. Gdy uda ci się przejść przez całe wyzwanie będziesz mógł praktykować to ćwiczenie w dowolnym miejscu i czasie, przy drobnych modyfikacjach w sposób niezauważalny dla otoczenia. Nagle czekanie na autobus, stanie się pretekstem do podróży w głąb siebie, zamiast stratą czasu.

Marcin Zarek, 21.04.2021


Jeżeli po przeczytaniu tekstu masz jakieś pytania, napisz do mnie na adres: chen@taichinawoli.pl
Jeżeli podobał ci się ten tekst, podziel się nim ze znajomym wysyłając mu ten link, lub udostępniając na FB.